Patron

PATRONI SZKOŁY

Patronami szkoły w Radwanowicach są ofiary pacyfikacji wsi, która miała miejsce 21 lipca 1943 roku. W czasie pacyfikacji zginęli:

1. Józef Walczowski (sołtys) ur. 25 lutego 1898 r.

2. Marcjanna Walczowska (żona sołtysa) ur. 6 stycznia 1899 r.

3. Helena Gędłek z d. Walczowska (córka sołtysa) ur. 12 lutego 1923 r.

4. Eugeniusz Walczowski (syn sołtysa) ur. 7 sierpnia 1925 r.

5. Piotr Walczowski ur. 24 czerwca 1912 r.

6. Jan Walczowski ur. 24 czerwca 1912 r.

7. Adam Walczowski ur. 28 listopada 1915 r.

8. Henryk Walczowski ur. 12 września 1925 r.

9. Tadeusz Gędłek ur. 3 listopada 1915 r.

10. Czesław Gędłek ur. 25 października 1918 r.

11. Mieczysław Gędłek ur. 1 listopada 1915 r.

12. Jan Bartosik ur. 18 września 1923 r.

13. Stanisław Kuternoga ur. 5 września 1891 r.

14. Adam Kuternoga (syn) ur. 1 listopada 1926 r.

15. Teodor Mitoński ur. 7 września 1919 r.

16. Józef Madeja ur. 19 grudnia 1916 r.

17. Czesław Madeja ur. 19 sierpnia 1918 r.

18. Marian Madeja ur. 3 stycznia 1921 r.

19. Tadeusz Kalisz ur. 5 sierpnia 1922 r.

20. Jan Chmielowski ur. 3 września 1924 r.

21. Jan Chudzik ur. 15 września 1922 r.

22. Stanisław Noworyta ur. 8 kwietnia 1922 r.

23. Stanisław Kołacz ur. 18 maja 1915 r.

24. Stanisław Wójcik ur. 7 maja 1905 r.

25. Władysław Lis ur. 26 lipca 1908 r.

26. Józef Noworyta ur. 4 września 1916 r.

27. Piotr Korbiel ur. 17 lipca 1911 r.

28. Piotr Miceusz ur. 29 kwietnia 1923 r.

29. Stanisław Chojnacki ur. 6 kwietnia 1923 r.

30. Stanisław Szlachta ur. 8 lutego 1911 r.

Pacyfikacja w Radwanowicach była jedną z akcji zakrojonych na szeroką skalę operacji niemieckich, zorganizowanych przez dr  Alberta  Schaara,  który  objął urząd  Starosty  Powiatu  Krakau – Land. 1 VI 1942 r. dr A. Schaar wykorzystał prawo Starosty do dysponowania według własnego   uznania  policją   i żandarmerią,   aby  definitywnie   rozprawić   się z wszelkimi przejawami nieposłuszeństwa Polaków wobec władz niemieckich. Przygotowania do przeprowadzenia zbrodniczych akcji polegały głównie na zbieraniu informacji poprzez pozyskiwanych do współpracy Polaków, płatnych konfidentów
i prowokatorów. Głównymi źródłami informacji dla szefa policji niemieckiej w  Zabierzowie Otto  Zeissa  byli: Komendant  Posterunku granatowej policji
w Krzeszowicach – Niejadlik,    a także przybyły do Radwanowic, jako sierota Władysław Miś. Dzięki informacjom od nich rosła ilość dowodów na niekorzyść Radwanowic. Podejrzenie o istnienie podziemnej organizacji we wsi znajdowało potwierdzenie w kolejnych nazwiskach, które Gestapo umieszczało na liście przyszłych ofiar. Już w czerwcu 1943 r. Otto Zeiss znał   nazwiska   dowódcy   Władysława   Gędłka i Kazimierza Kuternogi. W nocy dnia 21 lipca 1943 roku Radwanowice zostały otoczone ze wszystkich   stron    dużą    ilością    funkcjonariuszy    SS,    żandarmerii i  „granatowych  policjantów”. Do  zasadniczej akcji  Niemcy  przystąpili  około
4 rano. Do  otoczonej przez  kordony wojska  i  policji wioski wszedł Otto Zeiss z liczną grupą gestapowców, prowadząc na grubym powrozie Mieczysława Gędłka. Więzień  był  wyraźnie  umęczony, ale szedł jeszcze o własnych siłach
i wskazywał domy znajdujących się na liście, ponad 20 ludzi przeznaczonych od razu do przesłuchania. Wystraszonych mieszkańców czwórkami Niemcy zapędzili do ogrodu. Tutaj nastąpiła selekcja na mężczyzn, kobiety i dzieci. Wszystkim nakazano położyć się rzędami, twarzą     do ziemi. Otto Zeiss wyznaczył na miejsce śledztwa parcelę sołtysa Józefa Walczowskiego. Na samym początku akcji pacyfikacyjnej  wybrano  też   miejsce  na   mogiłę. Stać  się  nią  miał  dół, w  którym  były  2  tony  wapna  gaszonego, które  mieszkańcy  łopatami i kilofami musieli wybrać. Rozpoczęto śledztwo, które przekształciło się w bestialskie torturowanie niewinnych ludzi. Przesłuchiwanych wieszano na łańcuchach i bito do utraty przytomności. W tym samym czasie na ogrodzie gestapo sprawdzało tożsamość leżących w rzędach ludzi. Ponieważ Otto Zeiss stwierdził, że za mało nazwisk podano w czasie przesłuchania, zadecydował o podjęciu dziesiątkowania. Komu wypadła liczba podzielna przez 10 – odsunięto go na bok. Dziesiątkowanie przeprowadzono też wśród kobiet. Proceder ten przerwał przyjazd zastępcy krakowskiego Starosty, który po rozmowie z Otto Zeissem nakazał powrót wybranych w dziesiątkowaniu  do ogrodu. On też prawdopodobnie zdecydował, że nieobecni w tym dniu czterej mieszkańcy Radwanowic, znajdujący się na liście ofiar, będą uwolnieni od kary śmierci. Odczytanie wyroku odbyło się w ogrodzie przed stłoczonymi mieszkańcami wsi. Szef gestapo odczytał wyrok:

„W imieniu wodza narodu niemieckiego i prawa wojennego Rzeszy Niemieckiej, za zorganizowanie polskich, nielegalnych związków, za przechowywanie broni
i nielegalnych pism, za udzieloną pomoc bandytom (tu padło kolejnych 30 nazwisk) – zostają skazani na śmierć. Wyrok zostanie wykonany natychmiast, na miejscu”.

Trzydzieści osób skazanych leżało twarzą do ziemi nad świeżo wykopanym dołem. Ofiary w skupieniu przygotowywały się na śmierć. Otto  Zeiss  po  rozstrzelaniu  ofiar chodził  pomiędzy  leżącymi i strzałami z pistoletu dobijał ofiary egzekucji, które jeszcze dawały jakieś oznaki życia. Na zakończenie całej zbrodniczej akcji podano jeszcze do wiadomości, że odtąd władze sołtysa sprawował będzie przypadkowo wyznaczony przez Niemców – Kazimierz Zdziech. Grożąc represjami przykazano wobec niego bezwzględne posłuszeństwo. Odchodząc z Radwanowic, w dniu pacyfikacji, Niemcy nakazali sołtysowi pilnowanie grobu przy pomocy strażaków Ochotniczej Straży Pożarnej. 11 marca 1945 r. przystąpiono do odkopania grobu. Przez cały czas trwania   prac ekshumacyjnych, każdej nocy, Ochotnicza Straż Pożarna z Radwanowic oraz sąsiednich wiosek trzymała straż. 13 marca 1945 r. ciała  włożono w  trumny, a dzień później przewieziono je na cmentarz w Rudawie, gdzie po uroczystym pogrzebie zostały złożone we wspólnym grobie. 21 lipca 1945 r., w drugą rocznicę egzekucji, mieszkańcy Radwanowic ogrodzili miejsce stracenia i postawili na nim krzyż.
W czwartą rocznicę pacyfikacji w 1947 r.  na cmentarzu w Rudawie odsłonięto pomnik  z   wmurowaną   weń   tablicą z nazwiskami ofiar. Pomnik z ciosanego kamienia wapiennego  zaprojektował  inż. W. Księżyc z Brzezinki, a wykonali go Ludwik Ziemiński z synem Józefem z Dębnika. 21.07.1964 r. na miejscu radwanowickiej kaźni,
w miejsce krzyża, stanął pomnik  ufundowany przez fabrykę „Żelbeton” z Krzeszowic, a w 1987 r. na żelbetonowym pomniku umocowano drewniany krzyż. Z okazji 40-tej rocznicy pacyfikacji, Prezydent Miasta Krakowa wystąpił do Rady Państwa z wnioskiem o odznaczenie Radwanowic Krzyżem Walecznych. Rada Państwa uchwałą z dnia 06.10.1983 r. nadała wsi to odznaczenie. W 1991 r. miejscowa Szkoła Podstawowa przyjęła imię Ofiar Pacyfikacji. Z tej okazji został jej wręczony sztandar, który ufundował Julian Byrtek były więzień obozu zagłady w Oświęcimiu. Powstała w 2002 r. Niepubliczna Integracyjna Szkoła Podstawowa w Radwanowicach przejęła imię
i sztandar. Każdego roku 21 lipca w rocznicę pacyfikacji, odprawiana jest Msza św. w intencji jej ofiar.

 

Źródło: Andrzej Zwoliński, Z herbem Radwan. Z dziejów podkrakowskiej wsi Radwanowice. Kraków 1990.

Kategoria treści: